Wg policji podobno rowerzysta mial znacznie wiecej alkoholu we krwi, niz pani J.
Jakby nie miala alkoholu we krwi, a np. jechalaby 70km/h, to nikt by nie mowil, ze to ewidentnie jej wina.
Nie widze sensu, zeby sie rozwodzic, czy zabrac ją do paki, czy nie, bo wina lezala po stronie rowerzysty akurat, wiec za prowadzenie po pijanemu odpowie "przy okazji" tego zajscie, a nie ze to ten fakt jazdy na "podwojnym gazie" to spowodowal.
P.S. Nie trawie poprzedniej ekipy rzadzacej, rownie mocno, jak obecnej, wiec chcialbym uprzedzic oskarzenia w moja strone, jako ze sympatyzuje z lewizną :P Po prostu stać mnie na obiektywizm, mimo wszystko i zgadzam sie z przedmowcą - siepactwo precz!!!
Jakby nie miala alkoholu we krwi, a np. jechalaby 70km/h, to nikt by nie mowil, ze to ewidentnie jej wina.
Nie widze sensu, zeby sie rozwodzic, czy zabrac ją do paki, czy nie, bo wina lezala po stronie rowerzysty akurat, wiec za prowadzenie po pijanemu odpowie "przy okazji" tego zajscie, a nie ze to ten fakt jazdy na "podwojnym gazie" to spowodowal.
P.S. Nie trawie poprzedniej ekipy rzadzacej, rownie mocno, jak obecnej, wiec chcialbym uprzedzic oskarzenia w moja strone, jako ze sympatyzuje z lewizną :P Po prostu stać mnie na obiektywizm, mimo wszystko i zgadzam sie z przedmowcą - siepactwo precz!!!
Komentarz